Dieta dr Dąbrowskiej

warzywaCo jakiś czas stosuję dietę  dr Dąbrowskiej.  Jak dla mnie jest to troszkę ciężka dieta, ponieważ zawsze muszę się dobrze do niej przygotować psychicznie.

Nie ma to nic wspólnego z tym, że nie mieszczę się w sweet sukienusię i muszę schudnąć X kg.

Ostatnio czuje się przejedzona, a czasami tak mam, że lubię sobie pojeść, oj lubię 😉 Nagle przychodzi taki dzień i myślę – o jak mi ciężko i wybrzydzam smakami. Idąc na  zakupy ładuję do koszyka różne rzeczy na zasadzie – a tego jeszcze nie próbowałam  i tego też, dziś tak zrobiłam kupując frutellę PIXELS. (polecam)

I chyba dziś nadszedł ten moment, że czas przygotować się psychicznie do zastosowania min. 2 tygodniowego oczyszczenia organizmu z tego świństwa

Robiłam już tą dietę dwa razy w ciągu roku. Więc swoimi odczuciami mogę się podzielić.

Dieta polega na tym, że przez okres od 2  do 16 tygodni  je się same warzywa i to nie wszystkie (można jeść  jabłka).

Dlaczego warto?”
Organizm zostaje oczyszczony z wszelkich toksyn i świństw.  A po jej zakończeniu na nowo można odkrywać nowe smaki i nawet jedząc pomidora będziesz czuć w nim chemię, nie mówiąc już o jakiś przetworzonych produktach.

Czy da się wytrzymać jedząc tylko warzywa?
Ważne jest przygotowanie. Ja przed rozpoczęciem diety wywalam z menu KAWĘ, ZIEMNIAKI, KASZĘ, RYŻ oraz PIECZYWO. Czasami samo przygotowanie do tego zajmowało mi troszkę czasu – ale nigdy nie robiłam nic na siłę – bo wiedziałam, że ten dzień nadejdzie.

Ile czasu poświęcić na „dietowanie”?

Mi w zupełności wystarczały dwa tygodnie 🙂 za bardzo lubię jeść aby trzymać się tej diety dłużej. Po tych dwóch tygodniach czuje się bardzo dobrze – i uwierzcie mi, że po jej zastosowaniu nie piłam przez kilka miesięcy kawy, a teraz codziennie min,. 2 razy dziennie oszukuję organizm tym wzmacniaczem.

A skąd pomysł na właśnie tą dietę?
Mój dedi wagi ciężkiej dostał takie zalecenie od lekarza, a potem mama podłapała i był taki moment, że hardo się trzymali diety kilkanaście tygodni. Biednym byłam dzieckiem (rok temu to było) jak przyjeżdżałam do domu  i w miseczce dostawałam pomidorki, ogórki i na deser pokrojone jabłko.   Także ta parka mi pokazała, że można zrobić coś fajnego dla organizmu.

Dziś zrobiłam zupę ogórkową – chwalić się nie będę bo to same ogórki + tacka włoszczyzny + pieprz, lubczyk i odrobina soli.  Stwierdziłam, że właśnie takiego smaku mi brakuje.

OD JUTRA ODSTAWIAM KAWĘ!

(oj nie nie nie, nie można tak mówić – powiem, że od dziś – brzmi bardziej wiarygodnie)

– pieczywko jeszcze zostaje, i pomyślę o tych dodatkach bogatych w skrobię aby też  oddaliły się ode mnie na jakiś czas 😉

A wy robiliście taką dietę? A może macie jakieś inne sposoby na oczyszczenie organizmu?

11 Komentarzy Dodaj własny

  1. Natalek pisze:

    Właśnie oglądałam przed chwilą program Katarzyny Bosackiej na temat jej odchudzania 😉 dieta polegała na przyjmowaniu 1500 kcal podzielonych na 5 posiłków dziennie. Bilansowała: węglowodany złożone (np. chleb pełnoziatnisty) + białko (twarożek, jajko) +warzywa/owoce. I kaszę też wcinała. 10kg w 12 tygodni eureka 🙂

    1. moimsmakiem pisze:

      Oj nie nie nie – liczenie kalorii to nie dla mnie.
      Na tej diecie jesz ile chcesz 😉 w efekcie ubocznym chudniesz:)
      więc nie ma co liczyć 🙂

  2. pacioreczki pisze:

    „Dieta” dr Dąbrowskiej nie jest dietą jako taką – to jest post. I nie ważne, czy o wodzie, na sokach, czy warzywno-owocowa. Ja to interpretuję w ten sposób, że przez naprawianie procesów od środka, schodzi także waga. Nie polecam nigdy tego systemu, jako sposobu na zrzucenie zbędnych kilogramów. Ale polecam na zrzucenie kilogramów i poprawę samopoczucia (nie zawsze idzie to w parze). To, co dzieje się z duchem i ciałem w okresie tego postu, nie można porównać do niczego…
    To jest bardzo trudny temat – byłem na wakacjach w Gołubiu, długi post stosuję co rok (na wiosnę) i wiem, że masz rację – trzeba się przygotować psychicznie na okrutne obciążenie. Moi rodzice jeżdżą tam już chyba 8 lat. Ja zdycham zawsze. Ból głowy, torsje, jestem nieprzytomny… i napiszę jeszcze, że bardzo dbam o odżywianie.
    Dzięki za przybycie, teraz jestem na:
    mojaprzemiana.wordpress.com

    1. moimsmakiem pisze:

      Dokładnie z tym się zgadzam, że to jest post. Obecnie ciężko przejść na tą „dietę”.
      Jak wcześniej miałam 2 tyg. takiego postu to bardzo dobrze się czułam – ale wcześniej się przygotowałam 🙂
      Nie piję kawy już kilka tygodni (raz się złamałam( i jest mi z tym dobrze!
      Ale czuje się syfiato w środku i niebawem wiem, że ten dzień nastąpi i chociaż 2 tygodnie uda mi się zrobić 🙂

      1. pacioreczki pisze:

        super, ja mam zamiar odpalić w kwietniu 🙂 Trzymam kciuki za Ciebie !

  3. Agnes pisze:

    hej 😉 a nie wiecie ile max można być na tej diecie? Stosuję ją 1-wszy raz i ciągnę 8 tydzień. Ale może pora już kończyć? Pozdro

    1. moimsmakiem pisze:

      Z tego co się orientuję do 6 tygodni, ale mogę być w błędzie.

  4. Grażyna pisze:

    Dlaczego kawa tak na NIE, to roslina i amerykanie polecaja do 6-8 filiżanek dobrej kawy, wpływa na dopamine= zapobiega chorobie Parkinsona. osobiscie na tej diecie ciśnienie mam 90/60 i obawiam sie niedotlenienia mózgu czy nawet udaru to pije kawę..Co sądzicicie o tym?

    1. moimsmakiem pisze:

      Ja na tej diecie starałam się przygotować do NIE PICIA kawy – i tak ją stopniowo odstawiałam.
      Czasami pomaga herbata zielona – jednak nie z rana bo źle się to kończy.

      Z działaniem kawy się zgadzam – że ma dobry wpływ, jednak zauważyłam, że jak piję jej więcej to sama siebie oszukuję.
      A teraz nie mam potrzeby – to kwestia przyzwyczajenia, choć nie wzgardzę pyszną – świeżo paloną kawką 😉

  5. kasia pisze:

    co do kawy to nie jest wskazana na zadnej diece ze wsgledu na to iz zatrzymuje wode w organizmie.. a odtrucie polega na tym ze ta woda ma z nas wyjsc.. zaczynam ten post od niedzieli i mam nadzieje a nawet wiem ze bedzie to sukces dobrego samopoczucia.. ducha i drowsego ciala:))) bo nie raz robilam juz sobie post ale taki bez zadnego jedzenia i picia, przez okres kilku tygodni w roku.. i to przez caly dzien czasu..jedzeni tylko raz dziennie na wieczor wmalych ilosciach.. i zawsze organizm wychodzil na tym super:)))))ba.. duch tez:))))

  6. Ewa pisze:

    Rozpoczynam dietę jak tylko wyjdę ze szpitala. Na tą chwilę odstawiłam kawę i sukcesywnie się przygotowuje. Podchodzę do tego dwojako jedna kwestia to zdrowie, a druga troche głębsza to walka samej ze soba, wiara, ktora chodź często osłabiona jest w moim sercu i silnie walczy. Pierwsze podejście do Postu to 14 dni, w kolejnym roku tylko 12. W tym chciałabym powalczyć 30 dni.Trzymam za wszystkich kciuki👍👍

Dodaj komentarz