Tagliatelle z gruszką i wędzonym kurczakiem

dnia

DSC_0822Złapałam się na tym, że zaczęłam pisać ten wpis od słów „to był ciężki dzień”, chyba tak pisać jednak nie muszę bo cały maj jest na pełnych obrotach. Chyba to mi pasuje!

Ani jednego dnia wolnego – praca – praca po pracy w domu- Warszawa – dom – praca po pracy w domu- praca – praca po pracy w domu- Warszawa – dom!

Bardzo lubię jeździć pociągami, autobusami, sama autem nie lubię bo uważam, że marnuję czas 🙂 A tak jak jadę autobusem – czytam, piszę, szukam inspiracji i to mi się podoba.

Ostatnie wyjazdy do Warszawy mnie zwalniają bo mam czas aby poczytać w metrze czy w autobusie i jakoś długie dojazdy mi nie przeszkadzają. Maj niedługo się kończy i skończą się wyjazdy na szkolenia. A grupa się trafiła taka, że HEJ! Zajęcia są ciekawe i fajnie porządkują wiedzę.

Ale szybko napiszę co dziś wyczarowałam bo czas wracać do pracy po pracy.

Z dzisiejszych zdjęć nie jestem zadowolona bo szybko szybko i nawet nie wrzucam do obróbki 🙂

Tagliatelle z gruszką i wędzonym kurczakiem

Czas: 20 minut 😉

1 opakowanie makaronu z Biedronki 🙂 foto 🙂
220 g wędzonego kurczaka
Ser pleśniowy blue
1/2 szklanki mleka
1 gruszka
1 papryka
1 ząbek czosnku
oliwa/sól/pieprz/ łyżeczka ziół

Jakbym nie napisała jak to jest zrobione to i tak byście to zrobili 🙂 Bardzo prosta sprawa.
Na rozgrzaną oliwę (3 łyżki) wrzucamy pokrojoną w paski paprykę i wrzucamy posiekany ząbek czosnku.  Jak całość delikatnie zmięknie dodajemy pokrojonego kurczaka i pół pokrojonej w drobne plasterki gruszkę.
Całość mieszkamy i wrzucamy ser i pół szklanki mleka.  Mieszamy – ser powinien się rozpuścić. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ziołami. Ja dałam dużo pieprzu ponieważ lubię pikantne rzeczy. W ostatnich 5 minutach duszenia dodałam pozostałą część pokrojonej w plasterki gruszki.

Na koniec całość posypałam posiekanym szczypiorkiem.

Nie wiem skąd pomysł na takie połączenia smaków. Oczywiście u mnie to wyglądało standardowo. Po wyjściu z pracy weszłam do Biedronki  i wrzucałam to co czułam do koszyka. Wyszło bardzo fajnie.  Gruszka fajnie łamie smak sera wędzonego a kurczak wędzony w połączeniu z papryką nadaje ciekawego klimatu potrawie.

POLECAM BARDZO 🙂

A teraz wracam do obowiązków 🙂 Fajnie jest gdy ma się pracę dodatkową, którą traktuje się jak perełeczkę i to właśnie w pełni uświadomiłam sobie podczas szkoleń w Warszawie 🙂

Dodaj komentarz